niedziela, 28 października 2012

Z zimą przyszły brania

Ci, którzy nie przestraszyli się nagłego ataku zimy i przyjechali na łowisko nie mieli czego żałować. Pierwszy komplet padł na woblera po 20 minutach. Brały "nowe" rybki w przedziale 38-42 cm. Rekordzista 5 razy toczył walkę z rybą. Muszkarze trochę gorzej - po jednej rybce na głowę na streamerka.




Chwalipięty: Kto ma większego?

2 komentarze:

  1. Witam mam pytanie jak wygląda sprawa dojazdu na Wasze łowisko zwłaszcza w zimie. Są z tym jakieś problemy? Ktoś odśnieża te drogi dojazdowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma żadnego problemu z dojazdem. Droga do samej wody jest drogą zakładową - jest regularnie odśnieżana.

      Usuń