sobota, 7 maja 2011

Sobota

Dziś około godziny 12:00, na samym środku zbiornika, gotowało się od ryb, lecz to nie był pstrąg tylko karaś! Karasie mają teraz tarło i spławiają się, a my naiwnie myśleliśmy, że to pstrągi. Oczywiście,  że pomiędzy białą rybą trafiały się od czasu do czasu tęczaki. Rybki brały bardzo chimerycznie przez zmianę pogody. Przełom nastąpił po godzinie 17:00 - sucha mucha górowała ! Pstrągi pięknie oczkowały, złowienie kompletu na sucharka nie było żadnym problemem. Spinningiści połowili dość dobrze, było dużo spadów i pustych zacięć (pstrągi łapały za końcówki przynęt). Kolega Andrzej przyciął "coś" tak silnego i dużego, że kułko łącznikowe od woblerka pękło!  Mamy nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda i rybki będą żerowały.

P.S
W żołądku pstrąga, którego wzięliśmy, były:
- 2 kamyczki
- 3 bazie - 3 cm :)
- parę roślinek
- dużo ciemnej muchy - "susz"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz